do tej samej rzeki(Heraklit), ale premier Tusk próbuje.
Po kwaśnej minie wicepremiera Pawlaka widać było wczoraj,że premier Tusk próbuje umiarkowanie.Mina byłaby tęga, gdyby nie ten Palikot.Zamieszał i akcje PSL nieco spadły na giełdzie.Niefart jakiś, bo nawet minister Fedak i wicemarszałek nie weszły do parlamentu.Wejdą tacy, co oczy nam się zdziwią niesłychanie-zapewnia prezes Pawlak.Czyżby w PSL coś drgnęło?Możliw średnio, ale przecież wszystko jest możliwe, skoro w sejmie jest Ruch Palikota.Zbieranina- mówią uczeni.I mówią z niesmakiem, bo starzy wyjadacze znależli się na aucie, ale nie sportowcy.Będzie ich w sejmie obfitość.Naliczyłam jedenastkę, ale nie mam pewności, czy zliczyłam wszystkich.
Janusz Palikot zaproponował spotkanie.
Zaproszenie przyjął b. prezydent Aleksander Kwaśniewski i Ryszard Kalisz, który zapewniał,że nigdy w życiu przy zestawie kawowym z Palikotem nie usiądzie i wódki nie wypije. I nie zagada. Zagadają.
Zagadają o lewicy przede wszystkim.Chyba z troską, bo nagle SLD jest sierotką.
Dobrze by było, by w Polsce istniała, więc trzeba ją sobie zrobić.
Nie tak znów z niczego, bo zapotrzebowanie na lewicowość jest.Leszek Miller do sejmu wszedł, choć było cieniutko.Byłoby gorzej, gdyby Panie Trzej nie chcieli i nie mogli zagadać.
Czy dobro sierotki połączy intencje b.prezydenta z Palikotem-nie jest wiedzieć.
Wiadomo tylko,że sierotce trzeba pomóc. To oczywiste,że pomoże Ryszard Kalisz, ale jak może i jak pomoże- to dopiero się zobaczy.
Osobiście wierzę w kapitał, który reprezentuje sobą zasada akceptacji, aprobaty i uznania b. prezydenta.To sporo jest jak na budowanie. Jak do tego dołożyć piekielną inteligencję i czysty pragmatyzm Palikota, to może coś z tego być.Tym bardziej,że Ryszard Kalisz ma talent do porządkowania spraw trudnych i najtrudniejszych a nawet ma wiedzę - nie tylko prawniczą -i wolę widzenia i słyszenia problemów.Wolę tę może sobie cenić więcej, bo już jej się nieco sprzeniewierzył i chyba żałuje.Panowie zdolni są do refleksji i do czynu.Każdy z nich w nadmiarze, ale czy razem też?
Czy zaakceptują się wzajemnie w nowej sytuacji politycznej?
Nie jest wiedzieć, ale chyba kłócić się nie będą. Przynajmniej nie publicznie jak PO-Pis. Bo dobrze wiedzą ,że nie można wejść do tej samej rzeki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz