poniedziałek, 13 stycznia 2014

Polska NIE jest państwem wyznaniowym

na mocy zapisów konstytucji, ale na mocy dominacji kościoła katolickiego w każdej sferze życia społecznego/osobistego i bezprzykładnej uległości, czyli obediencji urzędników państwowych.
Fakt ten przejawia się także na tym blogu.
Wystarczy,że już , już bliska jestem istoty zagadnienia, które chce omawiać i nagle pojawia się cenzor, a kolejny wpis znika.
NIE mam zamiaru robić za kombatantkę i NIE mam zamiaru kopać się z koniem, bo zajęcie NIE dla mnie.
Zatem znów zawieszam blog.Serdeczności.

Delikatność z jaką cywilizujemy

rzymskiego Molocha może sprawić nawet,że tego nieustannego procesu cywilizowania Moloch i jego czciciele- mogą wcale NIE zauważyć.
Ta delikatność dałaby się streścić w kajaniu się: " Molochu, oddałabym ci głowę na śniadanie, ale przepraszam, mam coś ważnego do załatwienia Wybacz,że żyję ...Może póżniej..."
 Felietonista  w "Przeglądzie"("Bez uprzedzeń") potrafi na przykład pisać tak:
"Kościół w Polsce nie daje dowodów wyrozumiałości dla innych".
Przepraszam bardzo, a od kiedy to o wyrozumiałości w kościele i to w dodatku w polskim mówimy?
Kilka wyrazów w jednym zdaniu, a ile ostrożności, by w końcu powiedzieć to, co od dawna NIE jest żadną tajemnicą i każdy dzieciak wie, bo uczony jest religii,że ..."jeśli nawet sam nie wszczyna kampanii nienawiści, to się do nich czynnie przyłącza".
Kampania nienawiści posłanki Kempy to mój  wkład w cywilizowanie świata -osobny . Osobny wkład i  osobny styl cywilizowania  z osobnymi ofiarami.
NIE oglądam telewizji, więc na starcie już jest mi łatwiej, ale bywa że znajomy głos usłyszę, albo gościnna  Ela włączy telewizor, by  trafić na kanał "KULTURA" i dowiedzieć się jak smakuje ludziom "Nimfomanka" Larsa von Triera.
I w takich momentach jest tak jakby o planetę Ziemia zaczepiła swoim ogonem jakaś przypadkowa  a niewykrywalna asteroida.
Kempa NIE jest przypadkowa, NIE jest głupia i NIE uważa, by robiła coś złego. Wprost przeciwnie, uważa się za misjonarkę w misji "dołożyć gender".
Komu dokłada i dlaczego to inny temat. Temat wykorzystywania ludzi przez hierarchów kościoła.
Kempa jednak jest niemal wszędzie, a gdy już trafi do mojej lodówki, to zacznę  zastanawiać się, czy jej delikatnie tam aby   NIE potraktować.Długo chyba NIE będę myślała, bo pomyślę za KEP, za kościół i za tych wszystkich, którzy muszą jeszcze częściej oglądać/słyszeć Kempę, posłankę.
Przepraszam bardzo, posłankę ?????? Jaką posłankę? Czy po to wybieramy posłów, by chodzili po mediach i opowiadali demoralizujące androny. W stylu mało zabawnym, ale za to mocno ubliżającym rozumowi.
Przy okazji tego procederu, wiem przynajmniej dlaczego nie jestem dozorczynią  ( biskupem)w tym kościele, bo  wyrozumiałości by u mnie NIE było ani krzty.Nic a nic.
-Ekskomunika z powodu zgorszenia, kanon ten i ten.
Tymczasem delikatnie otwieram Uli Weylanda książkę "Jezus oskarża".Otwieram, bo nie pamiętam, czy spóżniona sprawa karna odbyła się przy drzwiach zamkniętych, czy jawnie.
O jawności kościół rzymski NIE słyszał, ale czy miejscem sądu musi być Rzym?
Przede wszystkim delikatnie próbuję przypominać sobie po co i dlaczego został powołany kościół...
- Dawać przykład miłości bliżniego?!!!
No daje kościól przykład miłości bliżniego, ale ten przykład bardzo mi się NIE podoba.Ani w wykonaniu KEP, ani w wykonaniu biskupów znad Wisły, ani w wykonaniu Kempy,Pawłowicz,Wróbel...W żadnym wykonaniu NIE podoba mi się ten rodzaj miłości, który dzieli ludzi/skłóca ich i obraża ich godność /rozum.
W książce zarzuty stawia sam Jezus.NIE są delikatne.
Jezus stawia zarzuty 46-ciu biskupom Rzymu, którzy samozwańczo uznali się za JEGO następców i .... cdn

niedziela, 12 stycznia 2014

Ludzie NIE słuchają dobrodziejów

Ani rządowych, ani religijnych.
NIE słuchają od dawna, ale rząd i KEP w końcu zaczynają sobie z tego zdawać sprawę, o czym świadczy histeria biskupów i złote myśli z obiecankami-cacankami u premiera.
O rzekomych autorytetach NIE mówi się już wcale, bo niby o czym mielibyśmy mówić?
O przemocy patriarchalnego systemu łupów, czy o gender, któremu na siłę hierarchia chce przypiąć łatkę diabelskości,feminizmu?
Niesłuchanie swoich dobrodziejów jakoś NIE odbija się porażająco w sferze dewastacji intelektualnej Obywateli i Obywatelek RP.
Wprost przeciwnie, dialog/rozmowa/dysputa/wymiana zda”/ awanturnictwo wszelkiej maści...- przenosi się na forum internautum chciałoby się rzec, ale trzeba być poprawnym i dlatego godzi się powiedzieć,że ludzkość wyszła z roli
biernego , wiernego i miernego odbiorcy kazań.
Wyszła i chyba już NIE będzie miała ochoty wrócić, ale wyszła z jakiegoś powodu.
Moim skromnym zdaniem ludzkość wyszła ze swojej dotychczasowej roli biernego odbiorcy kazań, bo kaznodzieje najpierw powychodzili ze swoich ról.
Religijnych i politycznych.
Kto dziś w Polsce jest w stanie odróżnić politykę od religii?
Próbujemy to robić, bo konieczność nas do tego zmusza, ale jeśli nam się to udaje to tylko poza religią i poza polityką.Na przykład TU, na forum internautum.
Ostało się jeno zainteresowanie i wciąż rosnąca ciekawość Francesco...
Słuchamy słów papieża , gdy NIE spodziewamy się niczego więcej.
Taka ja na przykład spodziewam się reform...
Możecie śmiać się do rozpuku, ale tak właśnie jest .Już od prawie roku wiąż i niezmiennie mam nadzieję na to,że fałszywa świadomość przestanie być niebezpiecznym narzędziem obłudników i takich tam...
Taka wiara podnosi mnie na duchu i dowartościowuje przez to,że skoro jestem zdolna do zaufania, to jeszcze NIE jest ze mną tak żle.A jeśli ktoś jest zdolny do zaufania dobrodziejowi rangi najwyższej w istniejącej dotąd nomenklaturze to tym większa hierarchicznie satysfakcja.
Chcę słuchać dobrodzieja Francesco i słucham, ale...
Obiecałam sobie,że bez naglącej przyczyny NIE zgłoszę krytyk przed upływem roku od 13 marca 2013, więc NIE zgłoszę.
Zgłoszę natomiast fakt aż nadto widzialny i oczywisty,że w naszym rządzie dobrodziejów jest dostatek. NIE widzę wzajemności, bo NIE dostrzegłam, by wśród hierarchów  kościoła katolickiego władzę przejmowali przeciwnicy  rzymskiej obediencji, na przykład agnostycy/kobiety...Nic takiego chyba NIE dzieje się, bo ponad 30.000 księży w swoich ponad 10.200 plebaniach..., no ale to osobny temat.
GRAMY z Jurkiem Owsiakiem i Orkiestrą.Właśnie wychodzę, a cdn.Serdeczności.

środa, 8 stycznia 2014

Tak mało dał jej świat!

- mówimy coraz częściej, bo coraz częściej biorą do nieba z naszej półki.
Wczoraj powiedziałyśmy :Tak mało dał CI świat , Jureczku!!! Tak mało...
Tak bardzo nęcił, obiecywał, miotał nami świat, a zysk dla duszy niewielki .Dla ciała też niezbyt wielki, czyli podobny do tego, co zostawimy potomnym.
Wolałabym uprzątnąć po sobie plac boju i o pamięć NIE zabiegać wcale, ale już się wdałam w pisanie/kółka różnego autoramentu(  dobrze, że choć nie różańcowe) i świat jakieś wrażenie odbiera.
Testament jest gotowy i NIE przewiduje cmentarnych ceremonii ani kościelnych.NIE przewiduje też westchnień przyjaciół i rodziny mieszczących się w stwierdzeniu :Tak mało dał jej świat.
Uważam,że dał mi wszystko, co miał najlepszego, ale NIE miał tego zbyt wiele.
Dał mi możliwość kształtowania swojego GENDER i to jest świata największa zasługa.
A to, co robię właśnie teraz to jest forma wdzięczności za szanse.Niedoskonała jak wszystko, co wiąże się z zabieganiem o wykorzystanie szans.Jeszcze NIE wiem, czy je wykorzystałam i czy w ogóle wykorzystam, ale NIE to jest ważne.
Ważne,że próbowałam...
Najważniejsze, bym mogła próbować dalej.
Ważne i najważniejsze są nasze własne myśli i własne czucia.Własne przemyślenia i własne poglądy.
Ważne i najważniejsze są spotkania z innymi ludżmi.
Spotykam się obecnie z Królową, Umberto Eco, Jezusem ewangelicznym i tym, który od 12 roku życia do 30-tego przebywał w Indiach, z Erichem Frommem i z Karlheizem Deschnerem. Czasem także z biskupami Rzymu, gdy zabierają głos NIE w sprawie swojego własnego gender, ale narzucają sposób bycia innym ludziom.
Od zawsze na zawsze uważam to za największą zbrodnię ludzkości i NIE wiem wciąż JAK ONA BYŁA MOŻLIWA.JAK?!!!
Dlatego jestem w sporze z siłami zła i dlatego chodzę czasem po drogach myśli Dostojewskiego,Świętochowskiego i tysiąca innych, którzy myślą podobnie, bo myślą.
Gdy zauważyłam,że ludzie mądrzy myślą zawsze tak jak myślała moja Babunia- poczułam wiatr w żaglach. Pojawiło się jakieś mgliste poczucie wartości nawet i ta idea,że :"Zabijanie masowe ludzi w sporach, które mogłyby być rozstrzygnięte  pokojowo, jest największą hańbą ludzkości".
Na stosach świętej inkwizycji kościół miłości rzekomo ewangelicznej, czyli Jezusowej - spalił ponad JEDEN MILION KOBIET. Hańba ludzkości.
Obecnie ten sam kościół ma inną metodę, którą nazywamy cementowaniem , czyli zabetonowaniem umysłu możliwie najwcześniej.Najlepiej w żłobku.Tak wcześnie, by NIE ośmielił się myśleć, bo gdyby tak nagle przeczytał choćby cztery dozwolone ewangelie ZE ZROZUMIENIEM, do kościoła już NIE wstąpi i na tacę NIE rzuci.A do tego NIE może dopuścić żadna instytucja,żyjąca z religii.Dlatego zamiast księży, my  robimy to, co mogłaby religia, czyli ...cdn

wtorek, 7 stycznia 2014

- Rozum najskuteczniejszym orężem gender

- słyszę tu i ówdzie, a szczególnie wśród racjonalistów i pacyfistów.
Skąd brać rozum, by przynajmniej zawiesić wojnę podjazdową płci, która trwa od ponad sześciu tysiącleci- NIE słyszę, ponieważ przeciwnicy/wrogowie NIE używają rozumu jako oręża w sprawie gender.Mają inne sposoby na nowego diabła.Sposoby nienowe, ale robiące wrażenie, bo przypominające "MŁOT NA CZAROWNICE".
Ela mówi,że przydałby się nam i że trzeba go odkurzyć, dopieścić i zatrudnić na pełny etat, bo sprawa warta jest mszy, choć msza jest wynalazkiem pogańskim, diabelskim jak najbardziej.
Znów zgadzam się z Elą i jest mi miło, gdy moja przyjaciółka mówi,że:
" Gdy wiadomo, od czego zwada się zaczyna, rozum winien uderzać tam, gdzie tkwi przyczyna".
- Wiadomo? Mnie akurat NIE wiadomo...- słyszę swój głos, bo tak właśnie jest.
Wydaje mi się,że wiem  - to fakt, ale czy to, co mi się wydaje to prawda czy fałsz?!
-Mam gorzej, bo mnie się nawet nie wydaje.- rzecze Ela i zmienia temat:
Bez tragedii NIE odbywa się żaden przełom, czyli NIE ma u nas żadnego postępu zanim NIE będzie ofiar...Są ofiary w tolerowaniu jazdy po pijaku, to rząd w końcu weżmie się za to, by 162 tysiącom niemoty  rocznie odechciało się wsiadać za kierownicę, gdy juź NIE umieją nawet wsiąść na nocnik.
- Nie będę ofiarą dżender, bo w ogóle NIE chce mi się być ofiarą.- myślę sobie, ale postanawiam zawalczyć o siebie, a to się znaczy tyle,że pozbieram myśli, jeśli gdzie jakieś odnajdę i będę je próbowała jakoś uporządkować...
Co by uderzyć tam, gdzie tkwi przyczyna...
Przyczyna wojny płci to jedno, a przyczyna nakręcania tego interesu to zupełnie co innego.
Na wojnie podjazdowej płci nikt NIE zyskuje niczego poza dominacją.
Czy dominacja warta jest wojny, na której NIE obowiązują żadne zasady, a trup ściele się gęsto?
I czym w ogóle jest dominacja, jeśli NIE wypaczeniem psychiki?!!!
- Bez dominacji NIE byłby władzy ani religii, wyobrażasz to sobie?
- NIE, ale spróbuję wyobrazić sobie powrót człowieka do życia bez dominacji, czyli bez wykorzystywania anatomii i biologii do wszczynania wojen płci.
- Ja NIE mogę sobie nawet tego wyobrazić, by nagle i bez wypowiedzenia NIE było religii/polityk...- gaworzyłyśmy sobie, gdy nagle Ela ożywiła się i rzekła tak:
-Podobno są dwa rodzaje nieszczęść, tak?!
- Znam więcej, ale upierać się NIE będę...- odparłam.
- To dobrze,bo są nieszczęścia, od których uwalniać się NIE należy.Tak uważał Tołstoj, prawda?
Wojna z pewnością do tego rodzaju nieszczęść NIE należy, więc musimy iść po rozum do głowy i NIE mamy żadnego wyjścia.

środa, 1 stycznia 2014

Zawsze niech będzie dżender...

Profesor Senyszyn ogłosiła rok 2014 ROKIEM GENDER.
Taka ja na przykład, gdybym ogłaszała, ogłosiłabym erę Wodnika erą dżender, ale NIE ogłoszę, bo już dawno nasza era jest ogłoszona erą duchowości/świadomości/porozumienia/pokoju..., czyli GENDER albo niebytu ludzkości.
Zamiast ogłaszania podśpiewuję sobie od samego rana:
"Niebo jak len, Słońce jak sen.Oto rysunek malucha.I kilka słów, literek rząd  nieśmiało wciska się w kąt:
Zawsze niech będzie słońce!
Zawsze niech będzie niebo!
Zawsze niech będzie mama!
Zawsze niech będę ja!
Miły, czy wiesz,
my chcemy też ,
pokoju chcemy jak dzieci."
Biskup Rzymu też chce pokoju i wyrażnie to powiedział w Orędziu Bożonarodzeniowym.Zatem sporo nas do pieczenia chleba, ale...
Ale być może potrzeba do tego jak zwykle żdziebko wiedzy, odrobinkę dobroci i odważnego wysiłku, co daj nam wszystkim Nowy Jeszcze Lepszy Roku 2014...
Amen.