piątek, 7 października 2011

- Bo baran jesteś...c.d.

Już wiemy, komu tak powiedzieć.Stopień zakochania "polytyków" w sobie -nas już nie zwiedzie, nie zachwyci i nie omami.
Może jeszcze nie do końca wiemy, komu bez zastrzeżeń powiemy :TAK.
Kudłaty i ja już wiemy.Od dawna zresztą. Od chwili, gdy wypatrzyliśmy sobie człowieka, który chce z nami budować na fundamentach prawdy, a nie na ruchomych piaskach.Nie tylko chce, ale właśnie może. Może, bo jest piekielnie inteligentny,ale przede wszystkim widzący i słyszący.I ma doświadczenie polityczne, które jeszcze go nie zdążyło zepsuć i zmęczyć. Jest w szczytowej formie.Nie tylko duchowej, mentalnej i fizycznej, ale przede wszystkim w  tej formie przedsiębiorczości, która gwarantuje zwycięską walkę o najtrudniejsze, a najważniejsze nasze sprawy.

Aż trudno uwierzyć,że łączy aż tyle właściwości , dlatego plucie przeciwników politycznych znajduje podatny grunt, gdy mówią,że Palikot ma w polityce samych wrogów.Owszem ma wrogów, ale oni akurat nie powinni się przyznawać do tego,iż są politykami.Z całą pewnością nie ma wroga w premierze Tusku, w SLD bez wierchuszki, w PSL bez ciężkich i niemrawych "graczy" o KRUS.Ma zdecydowanego wroga w PIS, ale ...
Byłam przeciwko metodom Janusza Palikota, ale już nie jestem.Byłam, ponieważ za bardzo ufałam schematom.A może nawet byłam  ich niewolnicą.Nie jestem, bo metody rozliczenia się z przeszłością polityczną -mają sens.Większy niż mogę teraz naszkicować.Napiszę o tym jutro i pojutrze.
Przede wszystkim ma sens to, co reprezentuje jego ideowość.
O tym też potem, ale teraz koniecznie muszę napisać,że procesów, które zapoczątkował już dotąd- nijak nikt już zatrzymać nie jest zdolny.Żaden wróg, ani żaden przyjaciel.Żadna siła ani żadna partyjka.Moc jest w nas i przegrać nie może.Moc obudziła się sama.Wystarczyło,że dostrzegliśmy szansę na rozwój.
Mówią : błazen zamienił się w kapłana.Inaczej fenomenalnego zjawiska opisać nie umieją.A zjawisko jest naprawdę rozległe i doniosłe.Dotrze do każdego, bo musi dotrzeć.I będzie to proces podobny do greckiego catarsis.Byle by był spokojny i poparty wyborem samodzielnego myślenia i czucia.To jest możliwe.
Możliwe jest też ,że w ferworze "wojennym" w końcu zobaczymy kto jest kto.
Wolałabym tego nie widzieć, ale Janusz Palikot jest przygotowany i na tę smutną ewentualność, skoro...
No dobrze, kończę.Chciałabym optymistycznie, ale chyba jednak na razie wystarczy mi ,że wiem komu zacytować reklamowy okrzyk.

1 komentarz:

  1. Mała luka, bo ja w tzw. międzyczasie rękę zdążyłam mieć operowaną.Już jest prawie dobrze, już jednym palcem prawej sobie pomagam - a to dużo...I wpisu dokonać mogę przed ciszą.
    Palikot(?) - powiem tak: to jedyny kandydat, który wozi się za swoje, produkuje sobie gadżety za swoje i inne tam, też za swoje, bo nie ma żadnych dotacji.Jest bardzo kontrowersyjny ale ...młodzi go uwielbiają. Jest naturalny w tym co robi i mówi.Gorzej z jego innymi kandydatami.Nic, ale to nic o nich nie wiadomo - czarna dziura. Mój syn (31 lat) się nad tym nie zastanawia. Dla niego Palikot jest najlepszym kandydatem. Ja z racji wieku trochę główkuję. Może PO nie jest szczytem moich marzeń, ale za to wiem co można oczekiwać od nich.Co by nie powiedzieć o Tusku to jest dość odpowiedzialny.Przede wszystkim dobiera sobie w większości mądrych ludzi.I ja stawiam jednak na PO.O Pisie nie chcę pisać bo nic dobrego napisać nie mogę, a nie chcę nikogo obrażać.
    PeSeL - niczym nie zaskakuje. Swój kruz utrzymał i to jego jedyny sukces.Przynajmniej nie szkodzi.
    eSeLDe - szkoda gadać, Napieralski jest żałosny.
    Musi się jeszcze wiele uczyć.Polska to nie USA.
    I to by było na tyle....
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń