niedziela, 25 września 2011

Wszechmogący i nic-nie-mogący

Baraszkują, przeżuwają i utrwalają. W sumie bawią się nieżle i zrobią wszystko, by bawić się dobrze przez kolejne 4 lata.
Ale jak tak się chełpią i nasze poczucie estetyki poniżają-bywa,że odzywa się rzeczywistość, którą wykreowali przez 20 lat wszechmocy i nic nie robienia.

I właśnie odezwała  się rzeczywistość. I  domaga się natarczywie, by  mocarze polskiej polityczki, zwani też gigantami ,związki swoje z rzeczywistością raczyli  dostrzec.I dostrzegają.Zgodnie nadzwyczaj, bo przeważnie są zgodni, choć kłócą się żarliwie z nawyknienia.Zgodnie twierdzą,że incydentu z samopodpaleniem mężczyzny skarżącego się na aferalność , bierność i mierność urzędów wykorzystywać nie będą.Łaskawcy problemu widzieć nie chcą, ale coś mi mówi,że w ogóle nie mogą widzieć.Widzą chyba tylko, co chcą widzieć, a widzą się jako zbawcy Polski i okolic.W najgorszym przypadku, czyli średnio wygranych wyborach ( bo przegrać nijak nie mogą), i tak będą gigantami przy żłobie , bo apetyty mają całkiem dobre.Przeważnie apetyt na przeżuwanie i na utrwalanie.
Co oni tak namiętnie chcą przeżuwać i utrwalać - incydent przed Radą Ministrów trochę  pokazuje, ale  raczej symbolicznie.Palikot też trochę pokazuje, ale kto by go poważnie słuchał, skoro jest z piekła rodem.Z piekła rodem były od czasu Ojców Kościoła tylko kobiety,a tu nagle z piekła rodem jest gość, który nosi spodnie i ma swoje zdanie.Nadto z tym swoim zdaniem zgadza się .I jak ktoś taki ma nie dziwić Polaków?!
Dziwi.Bardzo nawet dziwi i trwoży.
 Dziwi, bo nic tak nie dziwi jak proste i logiczne działania.
Trwoży niektórych, bo nic tak nie trwoży małych ludzi jak człowiek większy.
Dziwi i trwoży, a dziadka z Wehrmachtu nie dostrzegam i  to właśnie mnie dziwi ogromnie.Tym bardziej,że nie pokazała się dotąd w wyborach nawet babcia z Wehrmachtu.Za babcię mogłoby robić wycięcie Ruchu Palikota z wyborów, a Palikot zarejestrował się z marszu i bez przebojów.Za dziadka z Wehrmachtu mogłaby robić prostota i logika  jego działań , ale jakoś nie robi.Ki diabeł?!
Diabeł , rzecz jasna robi w szczegółach , ale coś się leni.Moim zdaniem za bardzo się leni.Skoro tak bardzo przeżuwa swoje niegdysiejsze sukcesy w zakresie straszenia ludzi, to ktoś musi ludzkość postraszyć i część tej piekielnej misji biorę na siebie.Chcę postraszyć wynikami wyborów, bo łatwe te wyniki nie będą.Nie będą, bo nie mogą być.A jeśli nie mogą być łatwe do przyjęcia to dumam  sobie nad przyczynami tego stanu rzeczy.
Wolałabym, by efekty dumań były proste i logiczne, ale mam wątpliwości, czy
 prostota i logiczność może wystąpić, gdy ścierają się giganci wszechmocy i nic nie robienia i tylko oni mogą wygrać, bo o tym decyduje stan rzeczy politycznych przeżuty i mocno utrwalony.
Jest niby Ruch Palikota, ale jakoby go nie było.Najpierw nie było go wcale, choć był i rósł, a teraz jak już podrósł, to znów go nie ma dla mediów i dla wszechmogącego.Dla nic-nie-robiącego niby jest, ale tylko majakiem jakimś.
I giganci polityczni mają drobny kłopot.Coś mi mówi,że już zauważyli, iż nie są sami na scenie politycznej.I że ta cała scena  tylko do nich nie należy.Może nawet liczą się z tym,że elektorat jest bardziej świadomy niż był 4 lata temu.
Aha, miałam straszyć, więc straszę.Jakieś pół roku temu z fusów wywróżyłam Palikotowi poparcie w wysokości 19%.Wróżąc teraz ze znaków na niebie i na ziemi- zmuszona jestem trochę procentów dowróżyć, ale nie bardzo wiem ile, bo znaków jest za dużo, a Palikot idzie jak burza, więc dziadek z Wehrmachtu może się pojawić.
Dowróżę chyba jak się dziadek  pojawi, a teraz postraszę...
Skoro wszechmogący ani nic nie robiący przegrać nie mogą, to jak Palikot będzie miał te swoje 19%- to wyjdzie,że na podium stanie trzech.Nie ma szans, by było czterech, bo Nabieralski mocno się...
No więc wybory łeb w łeb wygraj trójce.Weżmie jakoś ok.70 punktów do spółki.I tu są trzy wersje wydarzeń dla Polski.Jak wszechmogący dostanie jeden głos więcej od nic nie robiącego, albo od Palikota to wojna jest nieunikniona.Czteroletnia wojna o wszystko, a przede wszystkim o Smoleńsk.
Jak nic nierobienie dostanie premię może być jeszcze gorzej, bo wojna będzie dłuższa i trudniejsza, bo PO nagle może się obudzić i robić reformy zacznie, a reformować nikt się nie lubi.

Jakby było tak,że Palikot dostanie ciut więcej od PO i PIS to ja już nie wiem...
ale będę musiała wiedzieć, by iść na wybory i poczuć,że są one ważne, doniosłe i przełomowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz