poniedziałek, 19 września 2011

Sondaże powyborcze

Ze wszystkich moich siedmiu diabłów najpierw budzi się strach, ten prostak niemal doskonały.
Prostactwo wymaga wyłącznie od innych.Wymaga nieustannej czujności w dokonywaniu wyborów.Szlachectwo wymaga od siebie, ale żaden prostak o tym nie wie i nie chce wiedzieć.Strach chce panować, bo nie może znieść,że ktoś jest wyższy od niego.
Helusia kiedyś wierzyła,że prostak ma byt osobowy.Ja , niestety też.Wierzyłyśmy, bo kłamstwo zawsze wydaje się bardziej prawdopodobne od prawdy, która jest bardzo wymagająca.
Są Ludzie, którzy dokonali i dokonują wyborów.Między prostactwem i szlachetnością.Tych Ludzi szukałyśmy całe życie.O tych Ludziach F.W.Nietzsche mówi "nadludzie" albo ludzie woli swojej własnej i nieprzymuszonej strachem.
Do tych Ludzi zaliczam także prof.Utę Ranke-Heineman, która swoje "Nie i amen..." powiedziała kłamstwom biblijnym.Najpierw swoje nie i amen mówiła moja Babunia, Królowa, tysiące Kobiet i w końcu Helusia.Mówiły jednym głosem, choć każda inaczej.Ale mówić nie i amen to za mało.Każda z Nich dokonała wyboru bycia sobą i obroniła swój wybór zwycięsko.Do końca.

Kobiety z Kongresu Kobiet wczoraj w Warszawie też dokonały wyboru.24.5 % poparło Ruch Palikota.Jaki to jest wybór?- właśnie analizujemy.Moja drużyna brydżowa,rodzinna i senioralna na Kongresie nie była.Robimy sondaże.Powyborcze ale także przedwyborcze.

Sondaże powyborcze są raczej optymistyczne.Kobiety coraz częściej dokonują
swoich wyborów .Są świadome , wykształcone, odpowiedzialne i mądre.Stwarzają siebie bez lęków i bez strachu.Walczą o swoją wolność i odzyskują coraz większe jej przestrzenie.Odzyskują swoją naturalną godność.Godność królowych i kapłanek.Przede wszystkim jednak otwierają nam oczy na skomplikowaną rzeczywistość i nie pozwalają odwieść się od najważniejszego.Od życia, które łączy wszystko.Zaprowadzają ład wszędzie tam, gdzie nigdy go nie było, ale wciąż nic nie mają do powiedzenia w zakresie nakazowo-zakazowych procedurach religijnych kształtujących Ich życie.I życie Ich dzieci.Zatem w w podstawowym zakresie swoich możliwości są faktycznymi niewolnicami systemu.Systemu patriarchalnego, który odrzuca kobiecość w stopniu zupełnym i całkowitym, skoro samego Boga pozbawia kobiecości.
Nieokreśloność  liczby wyborów dokonanych przez kobiety wcale Kudłatemu nie przeszkadza.Oszacował,że minimum połowa Polek dokonała najważniejszego w swoim życiu wyboru kobiecości, czyli bycia sobą.No, nie wiem. Wolałabym móc i chcieć te odważne, piękne i dobre wybory opisać.W szczególności opisać wybór Helusi, wybór prof.Uty Ranke-Heineman i wybory moich przyjaciółek.

Zbyt głęboko nie wierzę, by w tych wyborach ochoczo pomagali nam NM( nieudaczni mężczyżni), zatem musimy sobie pomagać same.Musimy popracować nad odruchem NK(nieświadomych kobiet), czyli atawistycznym konkurowaniem między sobą. Helusia na ten temat miała swoją teorię.Przedstawić tę teorię bardzo chciałabym, ale skoro się z nią nie zgadzam- będę  miała drobne problemy.Nie zgadzam się,że kobiety konkurują ze sobą podświadomie o samca.
Kobiety dokonują najważniejszych wyborów życiowych samodzielnie i odważnie.Tego stanowiska chcę bronić.Wiedza, dobroć i odwaga bardzo mi są potrzebne.Dlatego bardzo potrzebuję Waszej, Drodzy Blogowicze - pomocy.
Coś mi mówi,że w wyborach 9 pażdziernika kobiety odegrają znaczącą rolę.
Osobiści będę głosowała na kobietę z Ruchu Palikota, a Ryś pobrał już kwit i pojedzie do Warszawy, by oddać głos na Palikota.Przede wszystkim jedzie do swojej przykościelnej rodziny, od której pragnie uzyskać zrozumienie dla ostatniej decyzji Helusi.Nie gaszę jego optymizmu, bo wiara w ludzi nigdy nie jest kłamstwem.Zawsze przynosi nową jakość i dlatego o naiwności nie wspominam.Tym bardziej,że Ryś uważa,że rozumem kobiety jest miłość,a jego synowe i wnuczki kochały Helusię.
Robię swoje własne sondaże.Także polityczne.Iza mówi,że wszystko, co spadnie na beton, czyli bandę czworga - rozpryśnie się, rozpadnie i z wyborów nic nie będzie, wszak są u swoich podwalin nieważne.Nieważne formalnie ( SN rozstrzygnie sprawę Korwin-Mikke dopiero po wyborach?!) ale przede wszystkim merytorycznie, czyli z powodu grzechu pierworodnego.Rażącej nierówności i rażącego patriarchalizmu, czyli przemocy.
-Jakim prawem sześciu szefów partii decyduje o tym, kogo mamy wybierać?- grzmi Iza i nie tylko ona.Grzmiałabym głośniej i donośniej, ale co ja mogę.Mogę tylko wspierać z całych sił Ruch Palikota, który  z bożkiem partyjności walczy.
Tylko tyle, ale marzy mi się więcej.
Wybrani z kapelusza szefów partii są już kandydatami na naszych posłów i niczym więcej.A ja bym chciała, by byli kimś więcej i coś więcej mieli do powiedzenia niż Napieralski, Kaczyński, Tusk,Pawlak...Dlatego dumam, czy mój głos rozbije się o ten beton albo będzie coś znaczył.A co takiego miałby znaczyć?-pyta Kudłaty i mówi,że miałam się skoncentrować na planie Helusi, a brnę po bagnistym gruncie i jak się weń zapadnę to on za to nie odpowiada.
Ano nie.Nie odpowiada za moje decyzje, ale kandydaci na posłów chcą za nie odpowiadać, więc niech je choć poznają.Niechby choć poznali moje wybory w zarysie, bo ich parcie do władzy już poznałam.O moich wyborach politycznych jutro. Dziś mam swoją sprawę z prostakiem strachem.Rozmówię się z nim, choć nikogo nie słucha i niczego nie widzi.Jest ślepy i głuchy na rzeczywistość jak Pis, ale jest.I domaga się nieustannie ode mnie czujności.I nieustannie muszę decydować, czy dam mu jakiś ochłap władzy nad sobą czy wcale nie.
A swoją drogą, czyż taki prostak-strach nie jest mi potrzebny? Przecież stara się jak może, bym dokonywała wyborów.

O tej porze, Drodzy Blogowicze budzi się już mój drugi diabeł.Dowodzi pierwszym etapem rozwoju duchowego i bywa określany jako etap zaprzeczeń.
Zatem kończę, bo nie za bardzo podoba mi się samej sobie zaprzeczać.Niemniej wciąż to robię.Na temat pozostałego wszystkiego, czyli w sprawach wyborów znośnych ludzi, dobrych ludzi, do których  należeć nie chcę, ponieważ wyrządzili ludzkości najwięcej szkód, o czym traktuje Nietzsche w "Tako rzecze Zaratustra"- pisać nie będę.Zamiast będę pisać o instytucjach i bożkach, którym służą , by mój diabeł strachu mógł bez przeszkód budzić się najwcześniej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz