wtorek, 17 grudnia 2013

Pojawił się, czy został w końcu zauważony ten nowy diabeł, co się zwie GENDER?!!!
Straszyć nim nie można kobiet ani mężczyzn, to co to za diabeł? Zresztą tego nowego diabła boją się tylko patriarchalni nieudacznicy, a najbardziej chyba jednak hierarchowie autorytarnych religii.Bardzo dobrze,że się w końcu czegoś boją, ale jednocześnie żle,że boją się aż tak bardzo,że znów wywołują wojnę z kobietami, gdy najbardziej potrzebny jest pokój/spokój/wiedza i porozumienie.
Ale najpierw zrozumienie!
Ktoś kiedyś w końcu musi zrozumieć,że rozwój mężczyzny i kobiety przebiegał we wzajemnej opozycji.Dlaczego tak waśnie przebiegał od sześciu tysięcy lat? Dlatego,że panował patriarchat, czyli patriarchalny system łupów.
Dlatego drogi obu płci, seksualizm, religia i zwykła codzienność podlega przemocy.Dlatego ulega przemocy,że tam, gdzie rządzi  wyłącznie mężczyzna- tam rządzi przemoc.Dlatego rządzi przemoc,że patriarchat z góry przemoc zakłada.Jako zasadę swojego systemu.
Złowieszczy los przemocy systemowej kończy się, a zatem ataki niedobitków ustępującego systemu przemocy są tym agresywniejsze i tym bardziej rozpaczliwe i desperackie.
Pierwiastek męski  dominował w wierzeniach religijnych ,życiu realnym , czyli wszędzie.Jednocześnie odbywały się zmagania o zachowanie męskości i kobiecości.
Gender studies te zmagania w końcu systematyzuje i  ujawnia szerszej publiczności, z wiarą,że dojrzeliśmy do tej wiedzy i potrafimy pojednanie płci zobaczyć w świetle naszych marzeń.
Ponownie odkrywamy postać z Nazaretu, na nowo czytamy książki o historii przemocy, seksualizmu i religii.To bardzo smutne, przerażające i porażające książki. Wyjątek może stanowić "BÓG i KOBIETA" Georga Baudlera.
Właśnie mam tę książkę przed sobą i będzie mi towarzyszyć  po to, bym mogła wrócić do kontynuowania tego wpisu z dystansem/spokojem i z wnikliwością należną  problemowi, który tak mocno wystraszył czcicieli i wyznawców patriarchalnego systemu łupów,że aż nam fundują aborcję w nowej ostrej odsłonie...Nie będą żartować, bo nigdy NIE żartowali, gdy uważali kobietę za " wrota piekieł", co w języku Ojców Kościoła było niemal komplementem w kontekście innych , więc kobiety muszą się bronić i mam nadzieję,że będą się bronić.Amen.

1 komentarz:

  1. Witaj Dobrochno!
    Teraz gender, a kiedyś New Age. Ten nasz Kościół Powszechny zawsze musi mieć swojego wroga, aby się w swej twierdzy okopać. Żałosne.
    I oby nam się dobrze działo i wszystkie marzenia ziszczyły.
    Pozdrawiam swiątecznie.
    Michał

    OdpowiedzUsuń