poniedziałek, 25 listopada 2013

PATRIARCHAT SKOŃCZYŁ SIĘ

Na Wyspach Szczęśliwych, jeśli istnieją i w sercach oraz umysłach wszystkich ludzi świadomych swojego istnienia.
Nie skończył się i długo patriarchalny system łupów NIE skończy się w autorytarnych religiach i takich samych rządach, czyli długo jeszcze patriarchalny system łupów będzie funkcjonował w politykach.
Skończył się system, ponieważ popękał , stracił swoją pozorną siłę, sztucznie podtrzymywana tajemnicą. Skończył się w trybie przyspieszonym i ten fakt i tryb to wielka dla mnie radość.
NIE będę już musiała prowadzić tego bloga, a jeśli zapragnę ścigać się z kimś , kto siedzi przy klawiaturze i wycina mi  co smakowitsze kawałki to będę się ścigać w  innej już sprawie .Nieco ładniejszej i lepszej niż patriarchalny system łupów.
Po systemie zostały trupy w szafach czcicieli i wyznawców tegoż systemu i tymi truposzczakami , najczęściej ze średniowiecza -  będą nas straszyć domorośli dobrodzieje.
Może i dobrze, że tak wytrwale będą straszyć , bo ludzkość lubi się bać.Kryminały kryminałami, ale  gdy jakiś dobrodziej postraszy diabłem to zaraz weselej i zaraz jest swojsko.Jest sezon na diabły, ale mnie osobiście jakoś słabo interesują. Bardziej od diabłów interesuje mnie PRZYSPIESZENIE.
Coś mi mówi,że pozytywna zmiana w świadomości ludzkiej nastąpi w takim stopniu ,że może nawet unieszkodliwić średniowieczne przesądy.Są ku temu poważne podstawy, o czym piszecie Państwo właśnie w INTERNECIE, bo to internet jest bohaterem przemian z przyspieszeniem.
Kto tylko chce złapać jaki taki kontakt z wiedzą- to go w internecie złapie i pociągnie, czyli będzie kontynuował poznawanie zagmatwanej-tajemnej materii.
NIE ma i prawdopodobnie NIE będzie tak zagmatwanej ideologii jak jest zagmatwana wokół  objętego tajemnicami wszelkimi katolicyzmu...
Chciałam te tajemnice zgłębiać i to jest  NAJŚMIESZNIEJSZE ZE WSZYSTKIEGO, CO MI SIĘ PRZYDARZYŁO W ŻYCIU.
Najśmieszniejsze i jednocześnie najbardziej przykre.
NIE żałuję czasu , które pochłonęło zainteresowanie  tajemniczą gmatwaniną, ale samo gmatwanie sobie życia rzekomymi "tajemnicami", które są zwykłymi i pospolitymi kłamstwami - jest co najmniej żałosne.
Może jednak warto było dojść do wniosku, iż najlepiej jest gdy hierarchowie trzymają się onych "tajemnic" i w żadnym razie, za żadne skarby ich, czyli onych tajemnic NIE zdradzają?!!!
Osobiście wolałbym ich NIE znać.
Wolałbym pozostać w niewiedzy co do poziomu ideologii, której służą, łącznie z niewiedzą o poziomie kultury osobistej znawców " tajemnic".Wolałbym NIE poznać historii rzymskiej religijności, która wyraziła się w zbrodni, która NIE zna sobie równych.Wolałabym, ale pół wieku analizowałam brodnie i tego analizowania chwilowo mam dość, ponieważ nowych przybyło...
Wolałabym wierzyć biskupowi Rzymu - Franciszkowi i dlatego wolę uważać,że PATRIARCHAT SKOŃCZYŁ SIĘ.Amen.

2 komentarze:

  1. Witaj Dobrochno!
    Smalic patriachaty, matriarchaty i wszelkie biskupów knowania. Ja jestem za równością, a nie dzieleniem na płci, na lepszych i gorszych...
    Pozdrawiam serdecznie i do się zapraszam.
    Michał

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, Michał. Masz rację.Stawiam kropkę na blogu, bo dzieją się ciekawsze sprawy.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń